3 grudnia 2013

Jeszcze dwa torty : Wróżka i Angry Birds



Mam jeszcze na pokazanie dwa torty :)
Wróżka była dla córki na 4 latka we wrześniu, a ten drugi tylko "namazany" kremem Angry Birds na 11 urodziny w październiku dla syna :)
Jakość zdjęć jest jaka jest, tego drugiego torta to fotka jest robiona przez stół, znów pośpiech i jakoś wyleciało zrobić fotki wcześniej :(

Nie rozpisuję się już, bo nie mam dziś za bardzo czasu, byłam dziś z dziećmi z przedszkola ( i moimi Cukiereczkami) w fabryce Bombek i nie było mnie od rana, wróciłam o 12- stej więc mam trochę zaległości ;)

Tort dla córeczki.
lala jest zabawką :) ma tylko sukienkę z masy cukrowej.


 i świeczki
 A to już tort dla syna tego starszego :)
(tylko taka fotka)

Dziękuję za Wasze odwiedziny i komentarze :D
Pozdrowienia serdeczne dla Wszystkich !!!!!!!

Aaaa, zapomniałam ...
Dla zainteresowanych ;)
Konta na FB na razie nie mam, może kiedyś...?
Ale w tej chwili niestety nie, cały czas się zastanawiam czy warto założyć, czy to ma sens ...

Lecę do zajęć :D   PA PA !!!!!!!

18 listopada 2013

Dziś coś dla lalek.


Witam Was :D
Jakiś czas temu uszyłam trochę ubranek dla lalek, ale już większości z nich nie posiadam, ponieważ były szyte z przeznaczeniem dla nowych Właścicieli :)
Na pokazanie kilka fotek :

Nr.1


Nr.2



Nr.3


Nr.4




Nr.5
(czapka i torebka były dodatkiem do jednego z zestawów)
Bluzka z innej lalki, getry też szyłam, ale ma je lalka córki ;)



Nr.5
 (te elementy jak czapka i opaska, oraz bluza którą ma lala z opaską  należą do lalki córki i były szyte jako pierwsze przed wszystkimi powyżej ciuszkami)
ta sama czapka tylko założona "bokiem" :)

 Czapka ta sama, a na innej lali inaczej wygląda ...

Było jeszcze kilka, ale niestety nie ma fotek, tak jest jak się człowiek spieszy :(

Jak macie ochotę możecie napisać, który zestaw Wam się bardziej podoba :)

*******
Witam Nowych Obserwatorów !!!
Dziękuję ślicznie za odwiedziny i komentarze, które zostawiacie :D
Naprawdę takie odwiedziny i miłe słowa wzmacniają do działania :)

Pozdrawiam ciepło i serdecznie !!!!!!! :]

13 listopada 2013

Angry Birds ... tort ;)



W sierpniu mój młodszy Synek skończył 6 lat :) Choć jest cukrzykiem to bez torta nie mogło się obejść, no bo jak dziecku odmówić radości z torcika ? 
Torty z tej racji robię mniej słodkie i " lżejsze " :) No i dostają symbolicznie, nie z przesadą ;)
Cały czas myślałam jak torcik ma wyglądać, a że ostatnio moje dzieci mają jakieś OPLA na Angry Birds, postanowiłam zrobić mu właśnie Króla, który mu się podoba :)
Postanowienie było na zrobienie z masy cukrowej całości, ale niestety 2 dni przed robieniem torta zachciało mi się naprawiać, znaczy zrobić na rozkładane krzesła nowe obicie, bo wcześniejsze popękało w niektórych miejscach. No i tak się zawzięłam żeby zdążyć, że z pośpiechu przetarłam sobie śrubokrętem na środku dłoń i to dość mocno (nawet nie poczułam). Najgorzej było drugiego dnia no i nici z robienia masy cukrowej. Mąż mi nie wyrobi masy, a tu jeszcze mieszanie kolorów, itd. heh .... musiałam wymyślić coś innego. Miało się skończyć na zwykłym torcie, ale przyszedł mi pomysł do głowy i zrobiłam samym kremem i tylko na jeden element wykorzystałam kawałek masy cukrowej którą miałam w zamrażalce, akurat starczyło na to co zaplanowałam :)
Przepraszam za jakość wykonania, ale ręka naprawdę bolała, ciężko było w nią cokolwiek złapać, a to na złość prawa ręka :(


A tak z świeczkami, po 3 na każdej brwii ;)
(fotka tuż przed zapaleniem świeczek)
Fotki robione są następnego dnia (więc są jakieś plamki - wyszły później), nie zdążyłam zrobić tego samego bo było naprawdę późno jak skończyłam :( 
Tak jest jak się czeka, żeby dzieci poszły spać - jak niespodzianka, to niespodzianka ;)
No i się udała, bo widać było, że całej Trójce się podobał :]

Ogólnie może nie wygląda najlepiej, ale byłam i jestem zadowolona z efektu końcowego, tym bardziej jak przypomnę sobie moją rękę ;]

Pozdrowionka serdeczne dla Was !!!!!!!
Dzięki śliczne za odwiedziny !!!!!!!
Do miłego ... ;)



7 listopada 2013

Głównie w temacie ... CUKRZYCA - jakoś tak wyszło, choć miało być głównie o IKEI ...


Zanoszę się od początku tygodnia i jakoś mi schodzi z napisaniem posta.
Myślałam, że usiądę w poniedziałek wieczorkiem, ale wyjazd do Poznania z dziećmi cukrzykami jak to mówię z "cukiereczkami" nam się przeciągnął :)
Jak wyjechaliśmy o 6.45 z domu, tak (przez korki) byliśmy akurat na 8.30 w przychodni (o tej miała być wizyta). Na szczęście Pani Doktor miała opóźnienie i wchodziliśmy po 9-tej do gabinetu.

W trakcie rozmowy z P.Doktor okazało się że teraz na oddziale diabetologicznym jest cały oddział samych takich dziewczynek jak moja Mała i jedno malutkie 10 miesięczne dziecko :(
Rzeczywiście, gdy poszłam na oddział po zeszyty samokontroli akurat dzieci były na glikemi (sprawdzaniu cukru) w zabiegowym i były tam same takie śliczne blondyneczki, najstarsza mogła mieć 8 lat a reszta same 3-6 lat i jedno mama bujała w wózku (to na pewno ten 10 miesięczny maluszek). Tak, jak by umówiono do szpitala specjalnie dzieci wybrane w podobnym wieku. Patrzyłam i nie dowierzałam.
Jeju ... przeszły mnie ciarki po ciele, jak to możliwe, że coraz więcej dzieci choruje na tę chorobę, dosłownie niemożliwe :( Pani Doktor sama powiedziała, że nie możliwe co się dzieje :(
Lekarze nie wiedzą skąd ta choroba, no właśnie - mnie tym bardziej zastanawia, że u nas nikt nie chorował na tę chorobę ani z jednej, ani z drugiej strony a tu masz ... nasze maluchy chore ... Na szczęście najstarszy jest zdrowy :) I tak potem człowiek się zastanawia, skąd to, jak to możliwe - bo to niemożliwe!
Człowiek szuka gdzieś w myślach co jest - czy było nie tak. 
W naszym przypadku mnie cały czas dręczy jedno, i tylko z tym mam powiązania, i dla mnie to to by była PRZYCZYNA TEJ CHOROBY ...... Otóż, jak mała zachorowała zaczęliśmy się zastanawiać i mnie przyszło do głowy, że może przyczyną tej cukrzycy jest to że nasze dzieci ( właśnie ta dwójka) przechodziły w szpitalu żółtaczkę - starszy, ten zdrowy NIE. I te małe biedne dzieci nie są leczone od razu tylko praktycznie lekarze czekają do ostatniej chwili, jak ma się wychodzić do domu to oznajmiają, że trzeba zostać, dziecko musi być naświetlane specjalnymi lampami w inkubatorku, leży biedactwo w specjalnych okularkach i jest naświetlane. Mała znosiła to bardziej choć też nie chciała leżeć, ale synek leżał parę chwil i płakał, machał rączkami że zrzucił by te okularki. Jak był wyciągany na karmienie to chwila spokoju i z powrotem. Pokarmu miałam dosyć, nawet za dużo, a mimo to panie pielęgniarki podawały dziecku (dzieciom) dodatkowo spore ilości glukozy do picia, bo twierdziły, że dłużej spokojnie poleży bo się nasyci bo to słodkie.    
NO WŁASNIE !!!! BO TO SŁODKIE !!!
Wiadomo jak słodka jest glukoza, jest okropnie słodka aż mdła. Ja jak miałam wypić w ciąży na badania to aż mi się cofało, a tu karmią takie małe dziecko ??? Nie rozumiem tego, przecież ten mały organizm jeszcze nic tak naprawdę nie jadł, jest karmione mlekiem matki, które tak naprawdę jest słodkie, ale nie tak, ma inny cukier. takie dziecko nie zna jeszcze żadnych smaków i poją je taką mdłą glukozą ???
Mało tego, ta glukoza podgrzewana w mikrofali .... Dla mnie to było nie do zrozumienia, wszędzie trąbią że fale w mikrofalach są szkodliwe !!! Ok, rozumiem większość z nas korzysta z mikrofali - ja sama od czasu do czasu, ale naprawdę rzadko jak potrzebuję coś podgrzać na szybko, ale tu jednak są karmione tym małe istotki, które dopiero co przyszły na świat i od maleństwa są już FASZEROWANE czymś co tak naprawdę jest SZKODLIWE ! ?  Wszędzie pełno diet, zdrowego żywienia, itd, itd. Nie powinniśmy jeść za dużo słodyczy, bo są szkodliwe, bo to obciążenie dla organizmu, dla trzustki. A Tu takie małe dziecko ledwo przyjdzie na świat, jest na "dzień dobry" karmione tym co jest najgorsze  ??? ....
Nie daje mi to szczerze spokoju, tym bardziej że najstarszy jest zdrowy, był karmiony tylko mlekiem i to jak trzeba było dać z butelki to była wkładana do gorącej wody i takie było podgrzewanie, nikt go nie poił żadną glukozą.    Jeszcze bardziej nad tym myślę, i utwierdzam się w przekonaniu że to może być przyczyną, po rozmowie z jedną mamą (jak byliśmy na założeniu pomp), ponieważ u niej była podobna sytuacja, ja opowiadałam jej swoją i moje podejrzenia a ona , że u niej było tak samo. Jej jedna córka miała żółtaczkę w szpitalu, ale przeszła ją łagodnie i obyło się bez lamp i glukozy, a ta druga miała ostrą żółtaczkę i przeszła to samo co moje dzieci. Więc jak tu nie myśleć w ten sposób??? Ja rozumiem nie wszyscy co mają cukrzycę byli w podobnej sytuacji, ale jak ja byłam w szpitalu to bardzo dużo dzieci zaliczało inkubatorek i glukozę. Przecież to jest obciążenie dla tak maleńkiego organizmu, lampy lampami ale ta glukoza i jeszcze podgrzewana w mikrofali. A cukrzyca wychodzi potem u jednych prędzej, u drugich później, głównie po jakiejś infekcji gdzie organizm się osłabi. No i najgorsze jest to, że choruje coraz więcej głównie małych dzieci a wiadomo czy nie były w podobnej sytuacji jak moje ?
Mówiłam do męża, że lekarze wypytują jakie były objawy, na co dziecko w ostatnim czasie chorowało, czy była jakaś infekcja, a tak szczerze to powinni prowadzić wywiad od samego początku. Powinni brać pod uwagę np. takie leczenie żółtaczki ... Może to wszystko ma rzeczywiście jakiś wpływ na "złe funkcjonowanie" organizmu dziecka.

Zapomniałam wczoraj dodać, że moje dzieci nie były i nie są otyłe, synek ma wagę i wzrost taki jak powinien być, córeczka natomiast jest wysoka ok, ale lżejsza troszeczkę niż powinna.

Nie wiem, muszę gdzieś może na jakimś forum napisać swoje spostrzeżenia, może odezwie się ktoś kto miał podobną sytuację ?
Naprawdę mnie to interesuje, czy jest więcej takich przypadków ?

Kurcze, ale ja się rozpisałam ??? PRZEPRASZAM ! Teraz tak czytam, czy ma to jakiś ład i skład ;)
Pewnie nie do końca, ale nie poprawiam za dużo bo się zamotam na tak długim tekście i czasu mi to trochę znów zajmie ;)

A propo, bo o wyjeździe zaczęłam, a się rozkręciłam w temacie CUKRZYCY , hehe

Właśnie co do wyjazdu, w końcu mąż mnie zabrał do , Ikei i właśnie w tym temacie miał być post, a wyszło tak, że będę musiała zmienić tytuł posta chyba ;)
Czy ktoś z Was kupował tam jakieś tkaniny, materiały i szył z nich? 
U mnie w mieście nie ma takich fajnych materiałków, a tamte mi się bardzo spodobały i mają fajną fakturę. Swietne na poduszki czy na torby. Mało ich trochę ale niektóre naprawdę super :)
Czy Ktoś z Was miał już przyjemność je wypróbować???
Jeżeli tak i może się podzielić doświadczeniami to zapraszam :)

A w Ikei jest świetnie, nie mogłam wyjść, mieliśmy za mało czasu, a za dużo do oglądania :)
Umeblowane pomieszczenia aż zapraszają do środka, tak przyjemne, miłe, super urządzone - jak by tylko wejść i mieszkać :) Pokoiki dziecięce odjazdowe, dosłownie chciało by się taki pokoik zabrać do domu, hehe. Nie wspomnę już o sypialniach ;) Niektóre takie piękne !!!  Mmmmm,  marzenie :] 
Najpierw miałam do Męża pretensje, dlaczego mnie wcześniej nie zabrał tu, ale po jakimś czasie stwierdziłam, "dlaczego mnie zabrał" ? teraz będę chora ;)
A te wszystkie śliczne dodatki, poduszki, materiałki, pojemniczki .... już nie myślę ... ;)
I tak w domciu byliśmy o 18-stej i wszyscy mięliśmy dosyć tego dnia, więc nie miałam już siły na pisanie.
Wczoraj też brak czasu. Wskakuję więc dziś dopiero teraz (do południa miałam jeszcze ortodontę ze starszym) a pogoda paskudna więc jestem na pocieszenie z "małą" kawką - choć dokańczam zimną, ale tak jest jak się za dużo pisze, to się zapomina o kawie ;)
 Ojjj chyba dosyć już na dziś nudzenia Wam ;]

*******


A żeby nie było, że bez prac to dorzucam też jeszcze poduszki, które szyłam na prezent już też jakiś czas temu :)
Srodki z jednej strony są wykończone dla dekoracji naszytymi koralikami.
Przepraszam za to SRODKI , ale klawiaturka nie chce napisać dużego ś :(
A oto efekty:


 druga strona poduszek:

Tyle na dziś a może AŻ tyle ;) bo to jak na mnie dłuuugi post, hehe.
Chyba nadrobiłam zaległości w pisaniu ;)

Dzięki śliczne za odwiedziny i komentarze !!! :D
Pozdrawiam Was Wszystkich bardzo serdecznie !!!


29 października 2013

Tort ... z zaległości ;)


Wskoczyłam na chwilkę :) Nadrabiam zaległości nadal, hehe ;)
Tort z zaległości, ale na szczęście już nie tak dalekich bo z lipca tego roku ;)
To tort urodzinowy dla mojego Męża :D 
Hmmmm .. nie miałam do końca pomysłu, chciałam żeby był skromny i pasował dla mężczyzny, a tym bardziej dla MOJEGO :) Chciałam oszczędzić kwiatków i takich co by nie pasowało. A żeby nie był "łysy" więc tekst , było kilka podobnych, ale zostało na takim :)
Oto efekt :)






Swieczki były - ale nie 40 szt ;). Fotki robiłam jak zwykle na szybko po skończeniu a potem jakoś wyleciało z głowy ;(
Biszkopt był ciemny jak na ciasto do jeża nasączony ponczem, konfitura z wiśni i krem mój ulubiony KAWOWY mmmniaaammm :) - przy tym mniej kaloryczny ;)

Do następnego miłego posta :)

Pozdrawiam Was ciepło w ten wietrzny dzień i mykam do obowiązków :) !!!

25 października 2013

Poduszkowo czyli ... PODUSZKI :)


 Udało mi się na trochę wskoczyć, wrzucę więc 2 poduszki :)

Jedna to prezent dla Rodziców ( z tamtego roku ), druga natomiast to prezent dla Babci na 80 urodziny ( z marca tego roku ).
Fotka to naprasowanka, naprasowanie obu fotek wyszło niestety dopiero za drugim razem :( nie wiem dlaczego :(  Czym człowiek się bardziej denerwuje i chce żeby dobrze wyszło, tym bardziej nie wychodzi ;)
Chciałam żeby prezenty były oryginalne, takie jedyne w swoim rodzaju inne niż te które można kupić w sklepie ( bo szczerze to nawet nie wiedziałam na co się zdecydować i co by tu , żeby się podobało).
Wpadł mi pomysł z poduszkami i mam nadzieję, że się choć trochę podobały :)

Poduszki wyszły dość duże (wnętrze też zrobiłam do nich) przeszło 50 x 50 mają same poduszki

A takie są efekty.
Dla Babci :


Babcia na tym zdjęciu była taka zamyślona że stwierdziłam że dorobię chmurkę z takim oto napisem :


*******
Dla Rodziców:




 Chciałam ozdobne zapinania, więc pomyślałam o takim rozwiązaniu zamiast typowych guzików :D

Do następnego miłego posta :D
 Pozdrowionka serdeczne !!!

23 października 2013

Ojojoj ....... za dużo zaległości ... :(



....... jak na wstępie.   WITAJCIE ! WITAJCIE ! WITAJCIE !

      W końcu dotarłam, ale nie będę się rozpisywać co, jak i dlaczego ....    Za dużo by pisać. 
Usprawiedliwiać się też nie będę bo Wiecie jak jest - już pisałam kiedyś.
Szokuje mnie jedno, że tak dłuuuugo tu nic nie pisałam :(
Do was wskakiwałam, ale ostatnio czasami tylko podglądać co u Was nowego  :) ale i tak mam duuużo zaległości w oglądaniu Waszych Blogów, ale miejmy nadzieję że uda się jakoś dociągnąć niedociągnięcia ;)
     Heh .... ale ja Was podziwiam, no bo czas to raczej wszystkim równo ucieka a Wy mimo to macie tyle pięknych prac i czas na wrzucanie ich jeszcze, hihi u mnie to jakoś nie idzie ;) Nawet jak zrobię coś to jakoś z tymi fotkami, a dokładnie ich zrobieniem się zbieram lub czasami po prostu zapominam :( . Później już nie mam danej pracy, albo w przypadku tortów zostają skonsumowane i jakoś o fotce człowiek w tym biegu zapomina :(  Przypomina się po fakcie ;)
      Jestem w ciągłym biegu - ale to nie tylko ja ... 
Czasami mam problemy z ogarnięciem wszystkiego - nie wiem dlaczego ...
Chciała bym mieć więcej czasu - tak jak kiedyś ....

Ale już koniec, wrzucę choć coś na dobry początek - obiecałam sobie, że jakoś muszę to zrobić i choć raz w tygodniu wrzucać jakąś pracę lub choć napisać posta ;)  Na Was jednak muszę poświęcić więcej czasu więc tu zastaje mi choć raz na tydzień ;) Zobaczymy jak mi się to uda .

Zaczynam od zaległości.
Jeszcze w tamtym roku w przedszkolu Pani mnie poprosiła z grupy mojej córeczki, czy bym nie uszyła takiej kieszonki na informacje dla rodziców wielkości A4.  Z tego że była to grupa "misiów" doszyłam misia ale miś nie jest moim rękodziełem - był gotowy :) Za to pomyślałam że z drugiej strony może jakiś motyw choinkowy jak na święta bo i tak puste miejsce a potem można odwrócić. W środek włożyłam tekturkę na usztywnienie. Wyszło tak, myślę że nie najgorzej ;)









*******
Dla osłody tort dla najstarszego :) (ale też z tamtego roku :( - zaległości )





Na dziś tyle :)

Biegnę do maszyny, bo tam też zaległości ;)


Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze które pozostawialiście mimo mojej nieobecności :D

Pozdrawiam Was serdecznie :D


26 stycznia 2013

Chwilowo na chwilkę ... :) żyję ;)



Wpadam na chwilkę po rekordowej u mnie przerwie , aż wstyd ... :(

Na wstępie WITAM WSZYSTKICH w Nowym Roku !!!
Wszystkiego dobrego dla Was dużo inspiracji, zadowolenia i przyjemności !!!
!!!!!!!
Mam nadzieję, że pod koniec lutego, a już na pewno w marcu w końcu tu dotrę :)
Jestem w szoku, bo jak na czas w którym mnie nie było dotarli NOWI OBSERWATORZY

WITAM WAS BARDZO SERDECZNIE !!!

No i przez ostatni miesiąc ponad TYSIĄC odwiedzin - jestem w szoku, tym bardziej że mnie wcale tu nie było, nawet nie zaglądałam na mojego bloga - nie liczyłam, że tu ktoś zagląda a tu SZOK !
Nic nowego i ciekawego się tu nie działo a tu niespodzianka :D
Nie będę się za dużo usprawiedliwiać, bo powód mojej nieobecności jest raczej znany + do tego okres przed świętami, itd ...
Musicie mi jeszcze tylko dać trochę czasu,  jeszcze mam musowe sprawy z moimi pociechami i szlifuję pompy insulinowe i wszystko w tym kierunku ponieważ w połowie lutego idziemy na ich założenie.
Nie wiem  dlaczego jakoś cały czas mam jakiegoś stracha i obawy, ale staram się myśleć pozytywnie, że będzie wszystko dobrze i mam nadzieję że z pompami będzie lepiej przede wszystkim dla nich ale i choć trochę dla mnie :)
To się okaże w trakcie użytkowania - oby było lepiej, bo słyszałam i ZA i PRZECIW pompie, P.doktor jednak nas namawiała żeby spróbować, bo będzie lepiej - zobaczymy :)

 *******

Pragnę PODZIĘKOWAĆ SERDECZNIE utalentowanej El clavel
za WYRÓŻNIENIE :D ( a jak się teraz dopatrzyłam, nawet 2 ) :)

Za wyróżnienia SERDECZNIE DZIĘKUJĘ i kłaniam się w podziękowaniu :D
Jednak jak już kiedyś pisałam, nie będę przekazywać ich dalej posyłając każdemu z wybranych blogów, ponieważ skrzywdziła bym tym co niektórych.
Niestety, ale przy takiej ilości lubianych Blogów ciężko jest wybrać te kilka - ciężko mi, a przykro by było tym których mimo dobrych chęci pominęłam :)
Tak więc podaruję sobie, tym bardziej, że większość - o ile nie wszyscy z Was - mają już tego typu wyróżnienia :D
Gratuluję więc Wam WSZYSTKIM wyróżnionym przeze mnie :D 

I te wyróżnienia są także dla Was !!! :)

Oto one: PIERWSZE :

  
i zauważone przed chwilą DRUGIE :



Są jeszcze pytania od El Clavel, na które powinnam odpowiedzieć :)
1. Mała czarna czy mini?                                    zależy od dnia i nastroju ;)
2. Len czy jedwab?                                            len się super szyje, jedwab przyjemnie nosi ;)
3. Danie, które potrafię przygotować najlepiej to..      nie zastanawiałam się nigdy - za dużo robię ;)
4. Pod choinkę marzy mi się...                            hmmm... nie miałam nigdy wymagań, ale jak się ktoś pyta to może ... owerlok? choć taki zwykły :) uwielbiam rozciągliwe materiałki więc lepszy owerlok :)

5. Zdjęcia czarno-białe czy kolorowe?               te i te, ale chyba bardziej czarno-białe_mają swój urok:)
6. Film, który najczęściej oglądam to...               ??? nie wiem ???
7. Prowadzenie bloga jest dla mnie...                 przyjemnością, odskocznią od monotonności, przy tym czymś fajnym bo można poznawać dużo nowych fajnych ludzi i ich pasje :)
8. Pikowany płaszcz na zimę - hit czy kit sezonu?     upsss, nie wiem ... dla mnie płaszcz to płaszcz :)
9. Perły czy ćwieki?                                                 zależy od okoliczności.
10. Róże czy stokrotki?                                           i romantyczność i skromność ;) 
11. James Bond czy Indiana Jones? ;)                       z pewnością Indiana Jones !!! :D


No w końcu coś z zaległości nadrobiłam ;)
Pytań Wam już nie będę zadawać, no chyba że kiedyś mnie najdzie ;) 
 
Do zobaczenia wkrótce mam nadzieję :)
Zaglądać będę przy czasie do Was ZWŁASZCZA, ale cokolwiek pisać to chyba dopiero jak pisałam na początku postu.
Mam nadzieję, że zrozumiecie i wybaczycie :)
  
 POZDRAWIAM WSZYSTKICH SERDECZNIE !!!
JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ, ŻE MIMO WSZYSTKO JESTEŚCIE  :):):)
 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...