Mam chwilę, więc uzupełniam małe zaległości :)
W tamtym tygodniu miałam dylemat. Mój najstarszy syn miał urodziny i był problem jaki ma być tort.
W pierwszych wersjach miał być HUGO, ale nie miałam czarnego barwnika, a tam to podstawowy kolor, więc odpada. Potem stwierdził, że góra gormita albo piracki ...
Oj, miałam nie lada dylemat. Góra gormita, hmmm, nie wiem czy by apetycznie wyglądał z tymi "stworami" na wierzchu ;)
Postanowiłam więc mu zrobić tort niespodziankę, bo późno się robiło więc poszli spać, a ja do pracy:)
Tort był kiedyś już przypadkowo wymieniony po ostatnich urodzinach, czyli w moim wykonaniu coś przypominającego PACMANA. Jeżeli ktoś nie wie, to taka gierka komputerowa w której to taki żółty stworek jak kulka, żeby przejść etap musi zjeść wszystkie kuleczki, ale uważać na duszki. Jeżeli złapie większą kulkę to duszki się zamieniają w nieszkodliwe i je zjada.
Po chwili namysłu i małym kombinowaniu wyszło coś takiego:
No i niespodzianka była :) Nawet młodszy synek jak tylko zobaczył to krzyczał, że on też taki chce :) Tym bardziej się cieszę, bo wiem że dzieciom przypadł do gustu.
I dzieci bardzo chętne na postacie na torcie, oczywiście z masy cukrowej nr.2 - podawanej wcześniej
TU .
Tort w miarę prosty i dość szybki w wykończeniu spośród tych poprzednich dwóch dziecięcych :)
Przełożony kremem na bazie budyniu robionego samemu, do ciemnej części dodałam sporo kakao w proszku w trakcie ucierania kremu.
To chyba na razie na tyle, muszę mykać kończyć obiad :)
Dziękuję za odwiedziny i miłe wpisy pozostawiane w formie komentarzy !!!
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie !!!