28 stycznia 2012

Szydełkowa



Bluzeczka raczej wszystkim znana, ananasowa.
Oj, trochę to trwało zanim ją skończyłam. Robiłam i prułam, wciąż mi coś nie pasowało, jak już wychodziło i zostało maleńko do końca to czasu zabrakło.
W końcu jednak się udało, już oddałam i właścicielka, czyli moja Ciocia mam nadzieję zadowolona :)
Kordonek Kaja, czarny, szydełko nr.2.

Fotki w trakcie suszenia.
 



*******
A tu robiona dla mojej Babci łapka serduszko.
Zrobiłam wczoraj jeszcze jedną dla siebie, tylko ta Babci mi się dużo bardziej podoba :)



Podziękowania i pozdrowienia dla Wszystkich !!!

26 stycznia 2012

W końcu :)


Wreszcie wyrwałam się na chwilkę.
Nadrobiłam trochę zaległości, które już "wisiały"  na mnie już jakiś czas i musiałam w końcu dokończyć.
Postaram się umieszczać w końcu te moje zaległości. 
Co jakiś czas będę dorzucać co nieco, aż wyjdę na "równą" ;)

Prace jeszcze z tamtego roku, nowe umieszczę jak nadrobię zaległości :)

Fotka przedstawia bieżnik, lub serwetkę - jak kto woli :)
Wykroiłam elementy, czyli listki z materiału, który już posiadał fabrycznie malowane kwiatki.
Podkleiłam flizeliną.
Ułożyłam je tak jak mi pasowało na kawałku materiału i gęstym zygzakiem obrzucałam każdy listek, aż się wszystko razem połączyło.
Wymiary to 48 na 20 cm.

A taki wyszedł efekt:




a tu etap pracy:





*******

Obszyłam też na nowo poduszkę-siedzisko, bo już była strasznie zniszczona i powycierana.
Tak się spieszyłam, ze zapomniałam dal porównania zrobić fotkę przed.
Nie mogłam tylko się jakoś zdecydować co do materiału z jakiego obszyć.
Nowe są te kolorowe, ten czarny został ten sam.







Na dziś tyle, muszę już lecieć. Mam nadzieję, że uda mi się częściej coś zamieścić no i przede wszystkim zrobić :)
Jakoś powoli dochodzę do "normalności". Choroba synka to dodatkowy, że tak powiem obowiązek, ale jakoś się z tym zaczęłam oswajać i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej i może czasu (z czasem) więcej :)

Dziękuję Wam za wszystkie bardzo miłe i podnoszące na duchu komentarze i wszystkim odwiedzającym za odwiedzinki :)

Pozdrawiam Was BARDZO SERDECZNIE !!!


2 stycznia 2012

W Nowym 2012 Roku ...


Dopiero co witaliśmy 2011 a on już za nami i mamy Nowy Rok już 2012 ...
Czas leci szybko, jak dla mnie za szybko. Szybko mijają i te dobre i te złe chwile, choć te dobre mogły by trwać i trwać :)

W tym Nowym Roku chciałabym życzyć Wam Wszystkim (i sobie również ;))
zdrowia, szczęścia, radości, mądrości i wytrwałości we wszystkim !
Żeby Ten rok, który się właśnie rozpoczął był pełen wszystkiego co dobre, a tego co złe oby było jak najmniej i omijało Was z daleka!
 Życzę Wam tego z całego serca !
*******
Przepraszam, że dopiero teraz się odzywam, nie było też życzeń Świątecznych, ale miałam trochę zamieszania w domu.W Mikołajki wylądowałam z moim młodszym synkiem (4.5 roku) w szpitalu, a wróciłam tydzień przed świętami i w tym wszystkim nie miałam głowy do niczego,nawet do przygotowań nie miałam głowy i siły.
U synka wykryto cukrzycę typu 1 i wszyscy są zdziwieni skąd to, nawet lekarze nie wiedzą.
Zawsze myślałam, że takie choroby  mają ludzie otyli lub genetycznie. U nas genetycznie czegoś takiego niby nie było, no chyba że u jakiś pra, pra dziadków o czym my nie wiemy a otyły synek nigdy nie był.
Zanim trafiliśmy do szpitala to już tydzień wcześniej miał dziwne humory, ale myślałam że to po chorobie jak 2 tygodnie wcześniej był przeziębiony.
Wiadomo, początki są najtrudniejsze wszędzie, ale tu mnie trochę wszystko przerosło.
Trzeba mierzyć cukier kilka razy dziennie, robić zastrzyki, a najbardziej czasochłonne to obmyślanie tych potraw i liczenie wymienników żeby nie przesadzić i dobrać odpowiednią dawkę insuliny. 5-6 posiłków o określonych godzinach i określonych dawkach. Fajnie by było mieć już uszykowane menu dość dokładne, bo z tym wymyślaniem jedzenia największy kłopot, ale jakoś to pójdzie... 
Ech, przeżyjemy, tylko nie gniewajcie się, nie będzie mnie tutaj na razie tak często aż się z tym wszystkim nie oswoję i nie uporam, ale na wszystko trzeba czasu i jak na razie przy wolnym czasie nadganiam zaległości domowe. Już jest troszkę lepiej,bo na początku myślałam że wcale nie dam rady, takie mi się to wszystko wydawało bardzo skomplikowane, ale nie jest tak tragicznie.

Jest nawet kilka prac, które miałam do pokazania i w tamtym roku nie zdążyłam, ale mam nadzieję że powoli wszystko uzupełnię i w końcu będę mieć znów czas na jakieś dodatkowe rzeczy, które tak lubię robić.
Dajcie mi więc trochę czasu, bo teraz to synek wymaga opieki i do tego ciągle chce żeby z nim zagrać w jakąś grę, albo pokolorować kolorowankę, a to poczytać książeczkę.
Trochę tego jest, a czas tak szybko leci :(

*******
Oj zanudziłam Was dziś. 
Muszę lecieć bo synek twierdzi że chce jeść a to zaraz godzina podwieczorku u niego, więc biegniemy sprawdzić cukier.

Pozdrawiam Was Wszystkich BARDZO SERDECZNIE i dziękuję Wszystkim za odwiedziny i przemiłe komentarze !!!!!!!

Jeszcze raz wszystkiego NAJ w Nowym Roku i dużo kreatywnych pomysłów i ich wykonania!!!
Trzymajcie się ciepło :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...