Choć po nim już nie ma śladu, ale fotka pozostała :)
Nie do końca jaki sobie wymarzyłam, ale na oko ujdzie ;), choć nerwów mnie kosztował bo jeszcze nigdy tak się przy żadnym ciachu nie denerwowałam.
Ale jak to moja Mama powiedziała, bo chcesz żeby wyszedł dobrze, no a wtedy wiadomo - nigdy nie wychodzi jak się chce i zawsze coś musi wypaść :)
Było trochę zabawnie (teraz tak mówię, ale wcześniej nie było mi do śmiechu) bo chciałam żeby był taki ładny i "chłopięcy", więc pobawiłam się w dodanie do kremu niebieskiego barwnika. Wcześniej już się w ten sposób bawiłam do córeczki na roczek i syna urodziny i wszystko było ok. a teraz ... Fakt, że wtedy był koloru czerwonego choć tej samej firmy, a teraz był niebieski i używałam go pierwszy raz. No i miałam niespodzianki. Spieszyłam się i dodając po niewielkiej ilości (jak zawsze) miksuję i miksuję i kolor jakoś nie widać, więc postanowiłam dodać więcej i tak razem trzy takie ilości dałam i wtedy dopiero uzyskałam kolor.
Tak jest jak się robi szybko, bo czas nagli. Okazało się jak już tort ubrany, że po zjedzeniu jest niebieski, wręcz granatowy język. O rety spać nie mogłam z tego wszystkiego. Uprzedziłam jednak wszystkich przy krojeniu i kto chciał to miał z kolorem, kto nie to przypadł mu kawałek bez koloru.
Obyło się jednak bez jakiś tragicznych kolorów, ale kto jadł to było widać ;)
Przeżyłam i teraz o tym można sobie wspominać już na spokojnie i wesoło.
Czekają mnie jeszcze dwie komunie, ale na szczęście dopiero za 5 lat ta najbliższa, więc do tego czasu z innymi doświadczeniami podejdę już do tego inaczej i na pewno spokojniej - mam taką nadzieję :)
Torcik w formie jak zwykle u mnie "spokojnej" :)
Pochwalę się jeszcze torcikiem na roczek córeczki, z którego byłam bardzo zadowolona :)
i jeszcze na masie cukrowej, torcik dla synka z tamtego roku:
Tyle na dziś, trochę słodko mi się zrobiło, więc nie wrzucam więcej ciast :)
Dla odmiany dziś trochę "posłodziłam" :)
Musiała bym chyba mieć osobny wątek lub blog na słodkości :)
Nic, mykam do dzieci zaraz, będą mieć mała niespodziankę wyjściową przy Dniu Dziecka :)
*******
Dzięki za odwiedzinki i komentarze !!!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie !!!
...a ja mam dzisiaj taką straszną ochotę na ciasto a u iebie takie cuda :) Ja się skuszę na ten niebieski z farbkami, a co tam :)*
OdpowiedzUsuńPiękne te torty, widać, że bardzo się napracowałaś :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOMG ten spidermanowy tort jest niesamowity!!! Prawdziwy talent masz :)
OdpowiedzUsuńAle ty masz talent!!!Torty wyszły przesmaczniste!Co do szycia to podoba mi się bluza.Szkoda,że nie umiem tak szyć-przydałaby mi się ta umiejętność przy moim 2-latku...
OdpowiedzUsuńI co Ci przyszło z nieprzespanej nocy, tort był pyszny co potwierdzam a dzieciaki miały wielką frajdę z niebieskich zębów i języczków. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTorciki palce lizać !!!
OdpowiedzUsuńDobrze, że ja takich pyszności nie potrafię wyczarować bo wielka nadwaga byłaby murowana :)
Dziękuję Wszystkim ślicznie za tak miłe słowa!!!
OdpowiedzUsuńAga, co do szycia - warto spróbować :)
Co do tortu, tak dzieciaki na pewno miały frajdę z "kolorków na jęzorkach" ;)
grahasil, nie - lepiej nie myśleć o kaloriach tylko jeść - żyje się raz ! ;)
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie !!!
Piękne torty. Nie powstydziłby się ich cukiernik.
OdpowiedzUsuńCzy taką masę na tort można kupić, czy też robisz sama?