24 lutego 2012

Wypoczynek dla Barbie i innych lalek


Tak dla odskoczni i dla mojej córeczki  postanowiłam zrobić wypoczynek dla lalek, czyli kanapę i fotel :)
Miałam kawałki fajnego materiału i gąbkę, więc postanowiłam je jakoś wykorzystać.
Już tak myślałam, że fajnie też wyszło by ze sztruksu lub jeansu :)
We wtorek zrobiłam kanapę i córeczce się podobała, nawet siadała na niej bo ona też chce fotel.
Na szerokość akurat mieściła się pupą między oparciami, jedynie co, to może się zdeformować od takiego ciężaru ;)
Kanapa we wtorek, fotel wczoraj w przerwach obowiązkowych i gotowe :)
Tak mi się podoba efekt, że nie mogłam się doczekać pochwalić ;)

Wymiary kanapy :
dł. całości: 32 cm.
dł. siedziska: 26 cm.
głębokość siedziska: 9.5 cm.
wysokość oparcia od siedziska 11cm, a od podłoża 14 cm.
i dwie poduszki 8 / 6 cm.

Przepraszam za ilość fotek, ale nie potrafiłam się zdecydować które umieścić :)



Wymiary fotela:
szerokość całości 14 cm.
szer. siedziska 9 cm.
głębokość siedziska 8cm.
wysokość oparcia od siedziska 10 cm.


A tu w całości :

Dla porównania wielkości i jak pasuje:)
Przy okazji nowa sukienka uszyta już jakiś czas temu.








Oj długo mi się te wszystkie fotki wczytywały, choć rozdzielczość i tak trochę zmniejszyłam.
Nie wiem już czy to wina bloga, czy komputera?
Zanim się fotki wczytały to w miedzy czasie zdążyłam zrobić kilka innych rzeczy :)

Na dziś to na tyle, biegnę robić dalej torebkę szydełkową znajomej :)

Pozdrowionka dla Wszystkich odwiedzających !!! :D




22 lutego 2012

Bieżnik ...



Po prawie roku (aż wstyd) z materiału, który wygrałam w candy u El clavel - w końcu zrobiłam bieżnik.
Miałam jeszcze bawełnianą taśmę, która została mi z rożka do chrztu mojej córeczki i postanowiłam ją tak wykorzystać :)

Materiał taki fajny, ze miałam kilka zastosowań dla niego i tym bardziej się wszystko wydłużyło, bo nie wiedziałam na co się zdecydować  :)
Zrobiłam jakiś miesiąc temu, ale z fotkami i wstawianiem tu, to już więcej czasu niż z samym szyciem ;)

Wymiary to 110 cm. na 40 cm.



Za jakość fotek przepraszam, ale jakoś tak dziwnie mi wyszło jak zmniejszałam rozdzielczość, nie wiem czemu.
Ta pierwsza fotka kolorystycznie najbardziej podobna :)


Pozdrowionka dla Wszystkich !!! :)


20 lutego 2012

Był sobie JEŻ :)


I dosłownie, "był sobie" ;) bo już daaawno skonsumowany :)
Pod koniec roku Kuzynka poprosiła mnie o zrobienie torta w formie jeża w prezencie na jakieś koleżeńskie imieninki.
 Pierwszy raz robiłam coś w takiej formie i do tego pierwszy raz przepis próbowany na ciasto i krem.
Kiedyś moja mama robiła jeża, ale wtedy utykałam tylko migdały w jeżyka jako kolce.
Sama jednak nie miałam jeszcze okazji, no ale się nadarzyła :)
Ciasto z pewnością kiedyś zrobię dla siebie, nawet jak nie w formie jeża tylko zwykłego torta, ponieważ i ciasto i krem naprawdę smaczne. Musiałam przecież spróbować robiąc, żeby nie okazało się po fakcie, że nie było smaczne :)
Troszkę ćwiczeń przy przycinaniu i równaniu, czy aby na pewno równo.
mam nadzieję, że nie wyszedł jak "przydepnięty" ;)



W ZWIĄZKU ZAPYTANIAMI O PRZEPIS NA JEŻA, ZAMIESZCZAM GO W KOŃCU TUTAJ :)
ŻYCZĘ UDANYCH I SMACZNYCH WYPIEKÓW :)



Ciasto na Jeża

     Biszkopt:
8 jajek
2 szkl. cukru, (ja dawałam 1.5 szkl.)
2 szkl. mąki pszennej (ok. 6 łyżek)
4 łyżki mąki ziemniaczanej
4 łyżeczki proszku do pieczenia
6 łyżek kakao ciemnego ( ja takie z wiatrakiem mam)

     Krem:
3/4 litra mleka
1 i ½ szkl. cukru
3 budynie czekoladowe (bez cukru)
4 łyżki mąki pszennej (kopiaste)
4 żółtka
3 kostki masła (ewentualnie margaryny)
Kakao 6 łyżek (zależy jakie mocne)
Migdały pokrojone w słupki na kolce
Cukierki czekoladowe np. rodzynki lub orzechy w czekoladzie na oczy
Ewentualnie alkohol

       WYKONANIE:
Białka ubić, dodawać cukier i ubijać do rozpuszczenia.
Następnie dodać żółtka. Na koniec wsypać obie mąki wymieszane i przesiane z proszkiem do pieczenia i kakao (na zmniejszonych obrotach miksera, lub wymieszać łyżką).
Biszkopt piec w temp. 160 stopni przez 20 – 25 min. (zależnie od wielkości biszkoptu). Można podzielić skł. Na pół i upiec 2 biszkopty w blaszce o wymiarach 24 x 39 cm. A po upieczeniu każdy z nich podzielić na 2 blaty.
Po wystudzeniu przekroić biszkopty i wyciąć jeża. Szablony 1 biszkopt od dołu. Każdy następny powinien być mniejszy i krótszy z przodu, aby wyszedł nosek.
Na dużego jeża potrzebne są 4 blaty a na małego 3. Wielkość zależnie od talerza i tego ile chcemy warstw z kremem.
Krem:  połowę mleka zagotować z cukrem. W pozostałym mleku roztrzepać mąkę z budyniem i żółtkami i wlać na gotujące mleko szybko i dobrze rozmieszać, żeby nie było grudek. Ugotować.
Masło utrzeć i dodawać porcjami ( tak po łyżce) wystudzony budyń.
Biszkopt nasączyć (np.sokiem z cytryny rozcieńczonym wodą lub alkoholem) lub innym ponczem i przełożyć kremem. Ja dałam na dolny blat poncz, warstwę kremu i na nim rozkładałam wiśnie lub dżem z wiśniami (nie z przesadą)), na to następny blat, nasączyć i sam krem, następny blat jak na dole znów poncz, krem, wiśnie, jeżeli wypada następna warstwa, to wedle uznania sam krem lub z wiśniami.
Nie nakładać jeszcze kremu na wierzch i boki. Do pozostałego po przełożeniu kremu dodać kakao i dokładnie wymieszać ( najlepiej najpierw 3 łyżki, żeby nie przesadzić i ewentualnie wtedy dodać więcej kakao).
 Pokryć kremem wierzch i boki formując kształt jeża. Udekorować słupkami migdałów (kolcami) i oczy z noskiem.
Ja do swojego jeża dorabiałam jeszcze owoce z masy cukrowej i utykałam je na wykałaczkach, żeby nie spadły. Ciasto naprawdę wyszło puszyste i smaczne.


Zaplanowałam utknąć jabłko na wykałaczkach, ale nie wytrzymało by w transporcie bo trochę kilometrów przejechał. Pomyślałam więc, że zrobię owoce z macy cukrowej i tak zrobiłam :).
"Kwiatki" i "ogonki" zrobiłam z przyprawy "goźdźiki" :)

Owoce nie umieszczone jeszcze, bo wkładałam je już przy odbiorze i nie mam fotki :(






Pozdrawiam serdecznie i wielkie dzięki Wam za odwiedzinki i komentarze :):):)


16 lutego 2012

Poducha dla córeczki :)



Zachwycona i zainspirowana pięknymi poduchami Kasi z ino-ino, musiałam w końcu spróbować i zrobić córeczce poduchę z Kitty. Jak tylko powycinałam elementy Kitty i ponaszywałam je na część materiału nie miałam spokoju. Moja córeczka zabierała  mi element i wołała "moja hello kitty" zabierała mi, układała na swojej poduszce od spania, gładziła i przytulała się :)
Uparta dziewczynka, musiałam kilka razy podchodzić ją i tłumaczyć że dostanie jak tylko skończę.
W końcu się udało, mała zadowolona. Fotki poniżej są jeszcze przed przeszyciem "ramki" dookoła :)
Z "ramką" bardziej mi się podoba :)
Nie jest tak rewelacyjna jak poduchy Kasi, ale najważniejsze że córeczka zadowolona. Zresztą muszę nieskromnie przyznać, że mi też się spodobał efekt końcowy :)

Szablon z malowanki. Tył poduchy z koszuli. Aplikacja kwiatka po to, żeby zakryć pozostałość kieszeni i dwie małe maskujące dziurki po dziurkach na guziki :)
Wkład - uszyta poduszka.
Element Kitty i ten różowy kwadrat podszyty otuliną i elementy aplikacji podklejone.

Tak oto 2 tygodnie temu powstała taka poducha :



Kolory podobne w realu, ale jednak fotki nie wyszły jak chciałam.

A dwa dni po niej skusiłam się, wzięłam włóczkę, szydełko i tak w ciemno powstała taka (jeżeli ją przypomina) Kitty. Pierwszy raz, tak sobie z głowy, metodą prób i błędów wyszło mi "coś" co miało wyglądać jak ta kicia i mam nadzieję, że choć trochę podobna. Wyglądała bez ubranka trochę goło, więc jeszcze spódniczkę dorobiłam :)
Muszę przyznać, że to maleństwo się całkiem przyjemnie i fajnie robiło :)
Maleństwo, bo ma od czubka uszka do dołu 11.5 cm, a na siedząco niecałe 8cm.



I tak powstał "komplet" ala Kitty dla Córeczki :D


Pozdrowionka dla Was Wszystkich !!!
Dziękuję za Wasze miłe komentarze !!! 

:):):)


* Tło bloga to moja fotka :)
 

1 lutego 2012

Zaległy, ale jak na razie ostatni...



Wskakuję troszkę na osłodę dzisiaj :)
Jeszcze w tamtym roku robiłam na życzenie mojej Mamusi torcik urodzinowy dla niej.
Nie wiedziała tylko jak będzie wyglądał, miał być tort.
Nie wiem czy dobrze wybrałam i zrobiłam, ale zdecydowałam się na takie "coś" jak poniżej, choć przyznam, że o krojeniu nie myślałam do momentu jak zaczęłam na nim układać ozdoby. 
Wtedy zwątpiłam, czy dobrze zrobiłam, ale podobał mi się efekt :) i mam nadzieję, że innym też :)







Różyczek było 55 i jeszcze na miejscu włożyłam dwie świeczki 55 pomiędzy różyczki nad napisem :)

 A poniżej różyczki "hurtowo" ;)





Co do różyczek przyklejałam je na miód, tylko nie może być płynny.



Pozdrowionka i podziękowania dla Wszystkich !!! :D



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...