Zachwycona i zainspirowana pięknymi poduchami Kasi z ino-ino, musiałam w końcu spróbować i zrobić córeczce poduchę z Kitty. Jak tylko powycinałam elementy Kitty i ponaszywałam je na część materiału nie miałam spokoju. Moja córeczka zabierała mi element i wołała "moja hello kitty" zabierała mi, układała na swojej poduszce od spania, gładziła i przytulała się :)
Uparta dziewczynka, musiałam kilka razy podchodzić ją i tłumaczyć że dostanie jak tylko skończę.
W końcu się udało, mała zadowolona. Fotki poniżej są jeszcze przed przeszyciem "ramki" dookoła :)
Z "ramką" bardziej mi się podoba :)
Z "ramką" bardziej mi się podoba :)
Nie jest tak rewelacyjna jak poduchy Kasi, ale najważniejsze że córeczka zadowolona. Zresztą muszę nieskromnie przyznać, że mi też się spodobał efekt końcowy :)
Szablon z malowanki. Tył poduchy z koszuli. Aplikacja kwiatka po to, żeby zakryć pozostałość kieszeni i dwie małe maskujące dziurki po dziurkach na guziki :)
Wkład - uszyta poduszka.
Element Kitty i ten różowy kwadrat podszyty otuliną i elementy aplikacji podklejone.
Tak oto 2 tygodnie temu powstała taka poducha :
Kolory podobne w realu, ale jednak fotki nie wyszły jak chciałam.
A dwa dni po niej skusiłam się, wzięłam włóczkę, szydełko i tak w ciemno powstała taka (jeżeli ją przypomina) Kitty. Pierwszy raz, tak sobie z głowy, metodą prób i błędów wyszło mi "coś" co miało wyglądać jak ta kicia i mam nadzieję, że choć trochę podobna. Wyglądała bez ubranka trochę goło, więc jeszcze spódniczkę dorobiłam :)
Muszę przyznać, że to maleństwo się całkiem przyjemnie i fajnie robiło :)
Maleństwo, bo ma od czubka uszka do dołu 11.5 cm, a na siedząco niecałe 8cm.
I tak powstał "komplet" ala Kitty dla Córeczki :D
Pozdrowionka dla Was Wszystkich !!!
Dziękuję za Wasze miłe komentarze !!!
* Tło bloga to moja fotka :)
Wkład - uszyta poduszka.
Element Kitty i ten różowy kwadrat podszyty otuliną i elementy aplikacji podklejone.
Tak oto 2 tygodnie temu powstała taka poducha :
Kolory podobne w realu, ale jednak fotki nie wyszły jak chciałam.
A dwa dni po niej skusiłam się, wzięłam włóczkę, szydełko i tak w ciemno powstała taka (jeżeli ją przypomina) Kitty. Pierwszy raz, tak sobie z głowy, metodą prób i błędów wyszło mi "coś" co miało wyglądać jak ta kicia i mam nadzieję, że choć trochę podobna. Wyglądała bez ubranka trochę goło, więc jeszcze spódniczkę dorobiłam :)
Muszę przyznać, że to maleństwo się całkiem przyjemnie i fajnie robiło :)
Maleństwo, bo ma od czubka uszka do dołu 11.5 cm, a na siedząco niecałe 8cm.
I tak powstał "komplet" ala Kitty dla Córeczki :D
Pozdrowionka dla Was Wszystkich !!!
Dziękuję za Wasze miłe komentarze !!!
:):):)
* Tło bloga to moja fotka :)
poducha jest świetna, a Kitty sympatyczna :)
OdpowiedzUsuńdebiut wielce udany!
serdeczności posyłam :-))
fajniutka:)
OdpowiedzUsuńPodusia wyszła świetnie,a ten tył jest uroczy:)Szydełkowa kicia bardzo przytulaśna,podoba mi się.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKitusie są cudowne,
OdpowiedzUsuńniw@! ten kiciuś jest odlotowy! :) zrobiony metodą prób i błędów - to dopiero sztuka! A poduszka z koszuli? Świetny pomysł i do tego ekologiczny!!! Nie dziwię się, że córeczka nie umiała Ci jej oddać :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Asia
Kicie są wspaniałe!
OdpowiedzUsuń